Miniony tydzień przemknął mi bardzo intensywnie - aktywnie! Jestem bardzo zadowolona z tego, że mam w sobie taką siłę, żeby ćwiczyć nawet sama! Weekend również był dość intensywny. W sobotę z moją P. biegłyśmy 6 km do boiska na, którym miał być mecz znajomych, gdy dobiegłyśmy doczepiłyśmy się do gry i było baardzo przyjemnie! Wieczorek spędzony na mieście przy piwku! Niedziela dość leniwaaa...
<3
Bi-ataaa...
...wszystko, co mnie otacza...
9/05/2012
8/30/2012
nic się samo nie wydarzy..
Długa przerwa, spowodowana brakiem dostępu do internetu. Nadrabiając zaległości, muszę stwierdzić, że wreszcie uwierzyłam w siłę tych słów. Kto jak nie ja mam spełnić swoje sny, plany i marzenia... Czas mija... odkładając coś z dnia na dzień, odłożymy to już na wieczność i nigdy nie osiągniemy tego o czym marzyliśmy. Moim pierwszysm stopniem do poczucia się szczęśliwszą jest zadbanie o swoją sylwetkę... Zakup treningowych spodni zaszczepił we mnie siłę i to abym tym razem nie zmarnowała swoich chęci. Od niedzieli zaczełam codziennie ćwiczyć, tak więc:
niedziela - 30 min biegu
poniedziałek, wtorek - 1 płyta Ewy Chodakowskiej
środa - ćwiczenia z Ewą i bieg 30 min
czwartek - cwiczenia z Ewą i wieczorkiem będzię bieg :)
...zaczynając od małych kroków osiągniemy sukces, trzeba tylko w siebie mocno wierzyć!
<3
niedziela - 30 min biegu
poniedziałek, wtorek - 1 płyta Ewy Chodakowskiej
środa - ćwiczenia z Ewą i bieg 30 min
czwartek - cwiczenia z Ewą i wieczorkiem będzię bieg :)
...zaczynając od małych kroków osiągniemy sukces, trzeba tylko w siebie mocno wierzyć!
<3
8/13/2012
weekendu koniec
W sumie to już cały poniedziałek zleciał, ale poniedziałek jakoś tak jeszcze nastraja weekendem.
Mój weekend spędziłam tak jak planowaliśmy, czyli z braciszkami, psiakiem i znajomymi.
Sobotnie popołudnie wraz z dziewczynkami spędziłyśmy na strojeniu się... wieczorkiem pojechaliśmy na disco. Troszkę potańcowaliśmy i do domku :) Było miło i symaptycznie... niski, drink - zabrany drink, trzech naraz i ten niepozorny i obserwator :)
Niedziela zdecydowanie była relaksem, wylegiwanie w słońcu na skałach, spotkanie znajomych, pływanie kajakiem i gra w siatkówkę. :)
Dziś nauka, nauka :)
Zaraz na lotnisko po tatusia i będzie już wtorek! :)
<3
8/11/2012
somma
Jak każdego poranka po przebudzeniu - czas na pyszną kawę z mleczkiem! :)
Szybki spacerek z psiakiem i opalanko, pogoda jest dzis piękne i mam cichą nadzieję, że utrzyma się
taka przez cały weekend. W planach jest dziś basen z braciszkami, a co z tego wyjdzie to
zobaczymy :)
<3
8/10/2012
SALE SALE SALE
Nie od dziś wiemy, że każda z nas uwielbia wyprzedaże! Można na nich zaopatrzyć się w perełkę na którą wcześniej najnormalniej w świecie szkoda nam było pieniędzy lub zaopatrzyć się w rzeczy które są ponad czasowe i bedą pasowały do nas jeśli nawet wyciągniemy je z szafy w jesień, zimę lub inną porę roku... Ja będąc tutaj, w Norwegii, wcześniej nie za bardzo wiedziałam co jest teraz na wyprzedarzach, więc na konkretny łup nie polowałam. Z racji tego, że ciuchów mam aż nadto, nie specjalnie starałam się kupić coś z tego działu. Jednak skusiłam się na kilka drobiazgów...
gumeczki i kolczyki Glitter - ok 13 zł
GinaTricot za dwie pary - ok 12 zł
musiałam go kupić, gdyż mój poprzedni pobił się, gdy ściagałam go przy odprawie :(
zegarek - ok 10 zł
Pędzle Lindex - ok 25 zł za dwa z naturalnego włosia
od siebie...
Wszystko obrało swój, mam nadzieję właściwy tor. Każdy dzień jest podobny do poprzedniego, a chciałabym, żeby coś się w końcu ruszyło... ruszyło w prawie każdej sferze mojego życia. Chciałabym kochać i być kochana, chciałabym czuć się poprostu spełniona. Chcę odmienić swoje życie i chodź potrafie stworzyć wokół siebie aurę uśmiechu to do całkowitego szczęścia czegoś mi jeszcze potrzeba... akceptuję w zupełności to co zsyła mi Bóg. Każdego dnia dziekując mu za to, proszę o pomoć.
<3
<3
8/02/2012
powrót :)
Przerwa w bloggowaniu była spowodowana wyjazdem do Polski, ale już jestem spowrotem w Norwegii i rytm dnia wrócił do normy. Największą część dnia poświęcam na naukę języka... mam nadzieję, że w niedługim czasie przyniesie to zacne efekty! :)
Pozdróż długa i troszkę męcząca. Mimo, iż lubię jeżdzić samochodem to te 900 km dało się troszkę we znaki. Ogólnie wolę latać samolotem - bo szybciej :) ale jak trzeba jeżdzić to trzeba! :)
wracam do nauki..
w następnych notkach pokażę outfit :)
<3
Pozdróż długa i troszkę męcząca. Mimo, iż lubię jeżdzić samochodem to te 900 km dało się troszkę we znaki. Ogólnie wolę latać samolotem - bo szybciej :) ale jak trzeba jeżdzić to trzeba! :)
wracam do nauki..
w następnych notkach pokażę outfit :)
<3
Subskrybuj:
Posty (Atom)